Nie tylko do wód - Rajecka Dolina

Rajecka Dolina | 2007-05-03 | Czytano 2411 razy
310 głosów
Nie tylko do wód – Rajecka Dolina, Słowacja

Gdzie szum Kuneradki, Rajčanki ...
Kąpielisko termalne Afrodyta - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Kąpielisko termalne Afrodyta
Kuneradkę tworzą górskie potoki wypływające ze źródełek Małej Fatry. Strumień wartko zmierza ku dolinie mijając modrzewiowe i świerkowe połacie lasu. Głębokim jarem wpada do miasteczka, gdzie ujęto go w kamienne koryto, i z hukiem łączy się z wodami Rajčanki. Ta, zebrawszy po drodze wszystko, co spływa z okolicznych wzniesień, wita się z Wagiem pod Żyliną. Największa słowacka rzeka zasila Dunaj w graniczącym z Węgrami Komarnie, a ten, niosąc wody połowy Europy kieruje się ku Morzu Czarnemu. W Rajeckich Teplicach słyszałem opowieść o mieszkańcu tego miasteczka, który wędkując kiedyś w Delcie Dunaju wyłowił kapcia zgubionego przedtem w swoim sadzie na brzegu Kuneradki. To wcale nie musiał być żart.
Supolenka - jeden z symboli regionu - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Supolenka - jeden z symboli regionu
Człowiek trzymał się rzeki od pradziejów. Rzeka żywiła, chroniła przed wrogiem, pozwalała się przemieszczać i mleć zboże. Nad ciekami wodnymi powstawały pierwsze osady, wzdłuż wód wytyczano trakty, budowano mosty i zapory. Początki osadnictwa w Rajeckiej Dolinie sięgają paleolitu. W miejscu, gdzie Kuneradka łączy się z Rajčanką, istniały dogodne warunki dla zakładania ludzkich siedzib. Badacze pradziejów są pewni, że w miejscu dzisiejszego uzdrowiska już kilka tysięcy lat temu żyły jakieś plemiona. Potem docierali tu Rzymianie a podczas wędrówki ludów Celtowie, Goci, Hunowie i Słowianie. Ci ostatni pozostali do dziś. Jeszcze w Średniowieczu poznano właściwości miejscowych gorących źródeł, dobroczynność tutejszego klimatu i sprzyjającą człowiekowi przyrodę.
Wielkanocne elementy zdobnicze - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Wielkanocne elementy zdobnicze
Rajeckie Teplice nie są administracyjnym centrum regionu ale to tutaj, dzięki leczniczym właściwościom wód, bije serce Doliny. Leczniczy kompleks termalny Afrodyta przyciąga nie tylko chorych ludzi. SPA oferuje nowoczesny program pobytów relaksujących, upiększających, profilaktycznych i innych. Kilka setek specjalistów w białych fartuchach zapewni peeling z imbirem, kąpiel węglanową, oksygenoterapię i aromatyczny masaż. Dziesiątki gabinetów i akwenów pozwolą skorzystać z drenaży limfatycznych, kąpieli perełkowych, masażu bazaltowego, ujędrnień, detoksykacji, hydroalg i eksfoliacji. (Informacja o ofercie SPA, ceny świadczeń i kontakt: www.spa.sk , spa@spa.sk , tel: +421 41 5494 256-7, +421 905 861 384)
Slovensky Betlehem- fragment - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Slovensky Betlehem- fragment
Nad Kuneradką i Rajčanką powstają nowe hoteliki, pensjonaty, kwatery prywatne i apartamenty. Obok kilku dziesiątków istniejących karczm, pubów i restauracji zaczynają działać nowe lokale – pizzerie, zajazdy, piwiarnie, winiarnie i kafejki. Co krok nowy gabinet masażu, salon kosmetyczny, farma piękności lub klub fitness. Kończy się budowę drewnianej konstrukcji dachu nad areną sportową, upiększa kompleks odkrytych basenów, wytycza nowe trakty dla cyklistów, wydłuża deptaki. Lada moment otworzą się drzwi stylowej winiarni urządzonej we wnętrzu zbocza górskiego. Dobiega końca remont jednej z ulic i, co za tym idzie, zlikwidowany zostanie kłopotliwy objazd w kierunku Żyliny.
Tradycyjne zdobnictwo w Cicmanach - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Tradycyjne zdobnictwo w Cicmanach
W Rajeckich Teplicach wszędzie jest blisko. W obrębie parku nad Rajčanką znajdziemy neogotycki kościółek z przełomu XIX i XX wieku a tuż obok ślicznej urody nową świątynię rzymskokatolicką i pomnik bohaterów walk wyzwoleńczych. Idąc kilkadziesiąt metrów z biegiem rzeki miniemy obiekty małej architektury parkowej, arkady, fontanny, murki oporowe i altany. Zaraz potem przywita nas posąg Afrodyty – patronki stojącego za nią kompleksu SPA. Nieco dalej trafimy nad jeziorko z miniaturową wysepką mieszczącą stylową kolibę specjalizującą się w serwowaniu dań rybnych, lokalnych piw, win i owocowych destylatów. Dwieście kroków zostanie nam do kąpieliska miejskiego usytuowanego tuż pod stromą ścianą wapiennego zbocza Sułowskich Wierchów. Cały czas możemy przerwać nasz spacer i skręcić w prawo. Każda z uliczek zaprowadzi nas do zacisznej kafejki, trochę bardziej hałaśliwej koliby lub jednego z dziesiątków ogródków piwnych. Z każdego miejsca w ciągu paru minut dojdziemy do Namestie SNP – centralnego skweru Rajeckich Teplic. Tu zatrzymują się autobusy, gromadzą turyści, spacerują kuracjusze. Tu zrobimy zakupy, skorzystamy z usług poczty, zasięgniemy informacji turystycznej, dokonamy rezerwacji kwatery. W jednym z otaczających plac lokali podadzą nam pierożki z bryndzą, naleją kufel dobrego lokalnego piwa, lampkę wina ze słowackich winnic lub kieliszek popularnej tu śliwowicy.
Jesienią przy drodze można kupić brusznicę - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Jesienią przy drodze można kupić brusznicę
O godzinie 9.oo rano uruchamiany jest miejski radiowęzeł i swą audycję rozpoczyna ludową muzyką. Z porozwieszanych w wielu miejscach głośników mieszkańcy uzdrowiska i przyjezdni mogą się sporo dowiedzieć. Przypomina się o akcji szczepienia psów, o mijającym terminie zgłaszania dzieci na kolonie, o postępach w remoncie mostu i występach słynnych gitarzystów klasycznych. Podaje się kalendarium imprez kulturalnych, rozgrywek sportowych i otwarcia nowych obiektów turystycznej infrastruktury.
Pątnicza kapliczka w L. Svinnej - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Pątnicza kapliczka w L. Svinnej
Warto choć na kilka dni zatrzymać się w Rajeckich Teplicach. Przyjaźnie tu, czysto, niedrogo a otaczający nas ludzie rozumieją nie tylko nasze potrzeby ale i język. Obok Słowaków i Czechów Polacy są najczęstszymi gośćmi Rajeckiej Doliny. Przyjeżdżają tu głównie z aglomeracji Górnego Śląska, z Opolszczyzny, Krakowa i Wrocławia. Jest też sporo Niemców, Holendrów, Austriaków i Włochów. Coraz częściej zjawiają się bogaci Rosjanie i Ukraińcy. Oprócz leczniczych wód region oferuje szeroki wachlarz możliwości krajoznawczych, spotkania z folklorem i kuchnią regionalną, górskie marszruty, spływy, duchowe przygody ze sztuką oraz uczestnictwo w imprezach sportowych. (Informacja i kontakt: www.rajecke-teplice.sk , e-mail: sekretariat@rajecke-teplice.sk , tel: +421/0/41 509 90 60).

Z plecakiem, wędką i koszykiem ...
Zaraz podadzą Złotego Bażanta - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Zaraz podadzą Złotego Bażanta
Do ruin Lietavskiego Hradu z Rajeckich Teplic można wybrać się pieszo zielonym szlakiem. Początek trasy tuż przy biurze informacji turystycznej Rajecka Pohoda. Podczas trzech godzin marszu ścieżka to pnie się, to opada. Łagodnie omija stromizny a po chwili zmusza nas do forsownego podejścia. Po drodze spotkamy polany, wiszące nad urwiskami wapienne skały, kilka źródełek i nory leśnych drapieżników. Uważny obserwator wypatrzy krucze gniazdo, dziuple kilku gatunków sów i usłyszy pisk myszy leśnej w szponach sokoła. W paru miejscach odsłoni nam się widok na dużą część Rajeckiej Doliny a przy dobrej pogodzie zobaczymy wieże kościołów w Żylinie.
Miody z lasów Małej Fatry - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Miody z lasów Małej Fatry
Łatwiej do grodziska idzie się z Lietavskiej Svinnej. Do wsi prowadzi droga od trasy Żylina – Prievidza (kilka km za Żyliną skręcamy w prawo i jedziemy ok. 4 km). Przed wsią można zatrzymać się na trawiastym parkingu i stąd mamy piękny widok ruin oraz jedną z niewielu możliwości zrobienia zdjęcia obiektu w całej okazałości. Przy wiejskim kościele, skąd prowadzi szlak na górę, stoi niewielka kaplica pątnicza. Przez okienko niskiej wieżyczki widać w niej dzwon z 1606 roku wiszący niegdyś na zamku. Na nim herb rodu Thurzovcóv. W niespełna godzinę staniemy u bram Lietavskiego Hradu podziwiając jego niegdysiejszy ogrom i czując ducha dziejów słowackiej ziemi. Zamczysko najpewniej powstało już na początku XIII wieku bo w kronikach wspomina się o obleganiu go przez Tatarów. Było własnością możnowładców morawskich i węgierskich a potem jedną z twierdz CK Monarchii. Największe zasługi w dbałości o nie przypisuje się rodowi węgierskiego palatyna Thurzo. Pełniło funkcje administracyjne i obronne, przeżyło wiele oblężeń oraz pożarów. W ruinę zaczęło popadać od połowy XVII stulecia. Dziś podejmuje się starania o konserwację niszczejących ścian i baszt. (Zajmująca historia grodu i fotogaleria: www.hradlietava.sk ).
Za plecami Afrodyty trafimy do wodnego raju - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Za plecami Afrodyty trafimy do wodnego raju
Przy bramie głównej kąpieliska termalnego w Rajeckich Teplicach można wypożyczyć rower. W godzinach od 8.oo do 20.oo za godzinę zapłacimy 50 koron. Mapkę tras rowerowych otrzymamy bezpłatnie w biurze informacji turystycznej. Szlaki dla cyklistów wiodą głównie wzdłuż Kuneradki i Rajčanki, kilkakrotnie łagodnie zahaczają o stoki Sułowskich Wierchów i prowadzą obrzeżami uzdrowiska. Rowerem warto wybrać się kilka kilometrów do Kuneradu – z centrum Rajeckich Teplic poprowadzi nas drogowskaz. Warto tam popedałować by zobaczyć nieźle zachowany secesyjny pałacyk myśliwski z początków ubiegłego stulecia. Dziś mieści się w nim dom leczniczy. Po drodze chwilę zatrzymamy się obok ruin starego kościółka, o którego dziejach mało się jednak dowiemy.
Wstęp do kąpieliska w sezonie kosztuje 80 koron. W malowniczo położonym u podnóża stromej skały obiekcie mamy do dyspozycji kilka basenów, boiska i korty.
Przed Bożym Narodzeniem - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Przed Bożym Narodzeniem
Możliwość kontrolowanej wspinaczki, strzelania z łuku i kuszy, spotkań przy grillu, degustacji regionalnych potraw i trunków, obcowania ze zwierzętami domowymi a także jazdy konnej czeka nas na kempingu Slnečne Skaly. Obiekt znajduje się tuż przy drodze do Żyliny, około 3 km za miasteczkiem. Na kilku hektarach podgórskiej łąki, tuż przy brzegu wartkiej rzeki, w modrzewiowym lesie, na polanach i stromiznach można aktywnie spędzać czas od kwietnia do września. (Informacja i kontakt: www.camping-raj.sk , www.zenit-ck.sk , info@zenit-ck.sk , tel. 00421 (0) 41 5494 990, 5494 991, mobil: 00421 (0) 907 846 489, 0903 205 474).
Czekając na transmisję hokejowego meczu Słowacja - Czechy - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Czekając na transmisję hokejowego meczu Słowacja - Czechy
W sąsiednim Rajcu (administracyjne centrum regionu) można skorzystać z kąpieliska (liczy 7 basenów, wstęp 120, cena maleje wraz z upływem czasu dnia), zwiedzić kościół św. Ladislava, budynek starego browaru, renesansowy ratusz i łowić ryby w komercyjnych stawach. Kto trafi tam w sierpniu ten może uczestniczyć w jarmarkach znanych w całym Kraju Żylińskim i kibicować biegaczom w dorocznym Maratonie Rajeckim rozgrywanym na klasycznym dystansie. (Informacja, terminy, ceny: www.rajec.sk) .
A gdzie te kultowe pierożki z bryndzą? - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
A gdzie te kultowe pierożki z bryndzą?
Na całym obszarze Doliny tradycyjnie zbiera się płody runa leśnego a właściciele kwater prywatnych chętnie zabierają swych gości do lasu. Już od lipca chodzi się na jagody i poziomki. Potem pojawiają się grzyby, dzikie jeżyny i brusznica. Jesienią przy drodze wielu miejscowych gospodarzy sprzedaje płody zebrane w lesie, ogrodzie i sadzie. Dużym powodzeniem kupujących przejezdnych cieszą się świeże grzyby, brusznica i miody z górskiego lasu.
Zimą w okolicy działają wyciągi narciarskie usytuowane wzdłuż łagodnych stoków proponowanych dla początkujących amatorów białego szaleństwa i rodzin z dziećmi. Najbliższe znajdują się w Fačkovie, Rajeckiej Lesnej i Čičmanach.

Duchowe przeżycia
Na pierwszym planie betlejemska szopka. Nieco w lewo kuźnia, młyn, winiarnia, tkalnia i wnętrza różnych warsztatów. Pracują młoty, tłocznie, krosna i wialnie. Kobiety obsługują masielnice, tłuką kijankami, mieszają kopyścią, drą pierze. Mężczyźni pracują przy kieratach, kują konie, noszą wory pełne zboża i mąki, degustują młode wino. W innym miejscu obserwujemy pątników, drwali, żniwiarzy i górników. Tu suszy się siano, tam śmigają siekiery, pastuszek gra na piszczałce a młoda mama porusza zawieszoną u sufitu kołyską. Wiejska kapela zagrzewa do wysiłku kilku parobków stawiających słup z majem. Do kościółka spieszą wierni, gromada dzieciaków oddaje się rozmaitym igraszkom, przy długim stole biesiadnicy stukają się kuflami. Nad wszystkim górują tatrzańskie turnie, hale górskie, pałace, zamki i katedry. Cała Słowacja w jednym miejscu.
Slovenský Betlehem w Rajeckiej Lesnej jest dziełem rzeźbiarskim zmarłego przed paru laty mistrza Jozefa Pekara z Rajeckich Teplic. Ponad 15 lat pracował w lipowym drewnie tworząc setki figurek, wiejskich budowli, sprzętów, warownych twierdz i urokliwych zakątków przyrody. Ponad ośmiometrowej długości dzieło tętni życiem, bo drewniane postaci i urządzenia są w ciągłym ruchu. Każdego dnia w sezonie przybywają tu setki ludzi – Czesi, Polacy, Włosi, Niemcy, Holendrzy i oczywiście Słowacy. Rajecka Lesna (16 km na południe od Rajeckich Teplic) ma jeszcze inne miejsca godne zobaczenia. Kilkanaście kroków od szopki zachowało się prezbiterium kościółka z XIV w., parę minut drogi mamy do pierwszej stacji Kalwarii Frivaldzkiej, do źródła św. Franciszka a w pobliskiej wsi Šuja warto zatrzymać się przy kaplicy z dzwonnicą (XVIIIw.). (Polecana strona: http://frivald.host.sk/betlehem.html ).

Spotkania z folklorem
Chłoszczę, chłoszczę troszeczkę, dajcie chłopcu jajeczko. Chłoszczę, chłoszczę troszeczkę, dajcie chłopcu wstążeczkę. Bez trudu przetłumaczyliśmy słowacki tekst używany tu przez celebrujących lany poniedziałek. Wyrecytował nam go rezolutny pięciolatek na prośbę babci, matki właściciela naszej kwatery w Rajeckich Teplicach. Starsza pani codziennie towarzyszyła nam przy kawie barwnie opowiadając o kultywowanych w okolicy obyczajach. Dowiedzieliśmy się wiele o wigilijnej kolacji, o noszeniu maja, adwentowym szyciu koszulki Pana Jezusa, hafciarstwie i rękodziełach tworzonych z kukurydzianych liści. Robiliśmy zdjęcia jej własnych wyszywanek, haftem zdobionych jaj wielkanocnych, bombek choinkowych i wierzbowych korbaczy. Wiemy jaki użytek robi się tutaj z grzybów, czym słynie miejscowa kuchnia i jak wspólnymi siłami parafianie budowali nowy kościół.
Jadąc wiosną przez Słowację spotkamy kilkunastometrowej wysokości okorowane słupy z małym świerkiem na szczycie. Stoją w zagrodach, przy kościółkach a niekiedy w centralnych punktach wsi i miasteczek. To pradawny zwyczaj witania wiosny, oddawania czci siłom natury, prośbą o dobre zbiory. Choinka, często ozdobiona kolorowymi wstążkami, wieńcem i krzyżem już od pogańskich czasów zwana jest „majem” nie tylko na słowackiej ziemi. Tutaj ma jednak wyjątkowo bogatą tradycję. Kawalerowie ustawiają słupy z majem przed domami, gdzie mieszkają panny na wydaniu. Chodzący z dziewczyną młodzieniec może darować maja swojej wybrance przy okazji zaręczyn rozpoczynając okres narzeczeństwa. Maj wraz z podwieszoną do niego litrową butelką palinki powinien dotrwać do wesela a śliwkowym destylatem raczy się weselników. W tym roku na Słowacji postawiono rekordowej wysokości majowy słup (30 m) bijąc kolejny rekord Księgo Guinessa.
Wigilijna kolacja to na słowackiej prowincji skromna wieczerza, gdzie spożywa się opłatek z miodem, smażonego karpia, ziemniaczaną sałatkę, makowe pupačky i jedno inne danie. To mogą być kluski z makiem, kapusta z grzybami, kaszka manna z konfiturą lub coś z grochem. Nasza gospodyni podkreśla postny charakter wigilii i wspomina o grzechu obżarstwa. Dzieci uczęszczające na nabożeństwa adwentowe szyją koszulkę dla dzieciątka. Podczas każdej mszy doszywa się kolejny element wdzianka. Jeśli ktoś zaniedba choćby raz obowiązek udziału we mszy, koszulka nie będzie kompletna.
Na śmigus – dyngus plecie się korbacze z witek wierzbowych i zdobi je kolorowymi wstążeczkami. Symbolicznie chłosta się nimi dziewczęta, następnie polewa wodą z dzbanka i oczekuje zapłaty. Może to być jajko, wstążeczka, parę koron albo pocałunek. W okresie wielkanocnym używa się podobnych jak u nas symboli – kurczaki, zajączki, baranki. Na stroiku widziałem też ceramiczne dzbanuszki obrobione haftem – miniaturki dzbanków dyngusowych.
Wiele o miejscowych tradycjach dowiemy się zwiedzając Čičmany – wieś słynącą z oryginalnego drewnianego budownictwa, centrum ludowego rękodzieła i folkloru. Jadąc z Rajeckich Teplic w kierunku Prievidzy tuż za Fačkovem skręcamy w prawo. Po kilku minutach przywita nas kilka rzędów starych, drewnianych domów malowniczo usytuowanych w wąwozie Rajčanki. Brunatne bale ścian od wieków zdobi się tu białym ornamentem w postaci figur geometrycznych, rzymskich cyfr i ślimacznic. W 1921 roku wielki pożar całkiem strawił 64 takie chaty. Społeczność wsi odbudowała wszystkie domostwa i postawiła wiele nowych. Obecnie sioło liczy 144 stylowe chałupy postawione w latach 1921 – 1924. W dwóch domach ocalałych z pożaru urządzono muzeum, gdzie eksponuje się oryginalne wyposażenie domostw z przełomu XIX i XX wieku. Oglądając posażne skrzynie, kołowrotki, kołyski i wiejskie piece słuchamy przewodniczki. Opowiada o ludowych strojach, o poezji ludowej, wiejskich grajkach, wypasie owiec i rękodzielnictwie. Region słynie z wyrobu babików – kukieł, którego jedynym materiałem są wysuszone liście otaczające kukurydziany kaczan. Wstęp 20 koron. (Informacja i kontakt: www.cicmany.viapvt.sk )

*
W sobotni majowy wieczór dolina Rajčanki wypełniła się muzyką. Cały kurort rozbrzmiewał dźwiękami cymbałów, skocznymi motywami country, słowackim folkiem i tęsknymi balladami rodem z Panonii. Siedliśmy na godzinkę w ogrodzie Restauracji Marko i zostaliśmy do północy. Dwie gitary i banjo w rękach trojga muzyków amatorów, trochę wina, piwa, merunki oraz kawałek posadzki. Żadnej estrady, żadnych wzmacniaczy. Kto nigdy dotąd nie pląsał tak, jak zdobywcy Dzikiego Zachodu, mógł się tu tego nauczyć. O dziwo, większość tekstów znanych standardów country śpiewano po słowacku. W tym samym czasie można było posłuchać koncertu harfisty (Tibor Kovac), który w kawiarni kompleksu termalnego Afrodyta grał utwory Czajkowskiego. W każdy weekendowy wieczór kuracjuszom i turystom proponuje się zarówno muzykę rozrywkową, jak i bardziej ambitną.
Cerley
...........................................................................................................
Krótko
Lurdzka woda. Woda ze źródełka św. Franciszka znanego od setek lat zawierająca wapń i magnez. „Leczy serce, kości i duszę” – jak czytamy u jednego z pięciu ujęć zdroju. Codziennie, bez względu na porę roku, krzepią się nią setki ludzi. Podczas pielgrzymek dziesiątki tysięcy. Obok źródła postawiono kapliczkę zwaną Lurdzką (1921), w której eksponuje się tabliczki wotywne uzdrowionych. Trafimy tam łatwo ze Słowackiego Betlejem (w Rajeckiej Lesnej) idąc kilkaset metrów oznakowanym szlakiem.
Šupole. To liście otulające kukurydziany kaczan. Od dawien dawna praktycznie wykorzystywane. Wypełniano nimi wnętrza sienników, wiązano wysuszone liście tytoniu, robiono z nich ozdoby. Prawdziwymi dziełami sztuki ludowej są wykonywane na Słowacji šupolienky. To kukiełki, lale, figurki, babiky, maskotki, których zasadniczym tworzywem jest šupole. Obok pasterskich dzwoneczków, wielkanocnych korbaczy, drewnianych fujarek i haftowanych serwetek eksponuje się je podczas corocznego festiwalu w Čičmanach.
Čičmanske Leto. Cykl imprez folklorystycznych organizowanych podczas letnich weekendów w Čičmanach. Za każdym razem zapraszani są tu inni twórcy, muzykanci, rękodzielnicy, przedstawiciele wymierających profesji. Dmą w szałamaje, trombity i piszczałki, na naszych oczach warzą ser, wyrabiają garnki, beczki i šupolienky. Śpiewają, tańczą i dowcipkują. Na stołach pojawiają się specjały regionalnej kuchni, przetwory, domowe wina i nalewki.

Nie da się zapomnieć słowackich ...
Kolorów. Setek odcieni kwietniowo – majowej zieleni i wielobarwnego kwiecia na nadrzecznych łąkach widzianych z wierzchołków Małaj Fatry. Całej gamy jesiennych barw lasu liściastego (od jasnego złota po ponury brąz) na zboczach obu pasm górskich towarzyszących Rajčance. Misternie zdobionej szarfy na sukni kukiełki wykonanej z kukurydzianych liści.

Dźwięków. Porannego bicia dziesiątków kościelnych dzwonów niosącego się poprzez zamgloną Rajecką Dolinę. Pasterskich dzwoneczków pobrzękujących na łagodnych zboczach Sułowskich Wierchów. Harfy w stylowych wnętrzach kawiarni kompleksu termalnego Afrodyta i cymbałów ustawionych na tarasie koliby Rybacka Baszta. Entuzjastycznych uniesień kibiców hokeja na lodzie dochodzących z piwiarń, gdy na mistrzostwach świata Słowacy strzelają gola Czechom.

Smaków. Rydzów zebranych w modrzewiowym lasku nieopodal Kuneradu i uduszonych potem na maśle. Słodko-gorzkiej demanovki - likieru bylinnego, który zdaniem wielu znawców zagraża sławie czeskiej becherovki. Strudla nadzianego brusznicą, wędzonego pstrąga z Rajčanki, pikantnych kiełbasek z dziczyzny i piwa, piwa, piwa ...

Zapachów. Drobinek wędzonego boczku, którym okraszono pierożki z bryndzą. Suszącego się we wrześniu siana na hali pod Porubką. Słomkowego koloru śliwowicy kopaniciarskiej, którą ponoć Słowacy robią lepiej, niż na Morawach. Prawie już ususzonych prawdziwków wiszących pod gazdowską strzechą, dymu ognisk palonych jesiennym wieczorem nad rybnikami pod Rajcem, węgierskiej ponti halaszle – kultowej zupy rybnej podawanej w renomowanych lokalach od Wiednia po Transylwanię.

Jak dojechać
Najlepiej samochodem. Z przejścia granicznego w Cieszynie do Rajeckich Teplic zrobimy 90 kilometrów ( przez czeski Jablunkov w kierunku Żyliny. Następnie trasą 64 na Previdzę ok. 16 km). Z przejścia w Zwardoniu jeszcze bliżej.

Gdzie jeść i spać
W całej Rajeckiej Dolinie dużo miejsc noclegowych o różnym standardzie. W kwaterach prywatnych od 250 koron osoba/noc. W hotelach trzygwiazdkowych od 800 za miejsce w pokoju dwuosobowym ze śniadaniem. Hotele przy kompleksach kąpielisk termalnych oferują noclegi ze śniadaniem i usługami leczniczymi do wyboru, od 2700 koron od osoby za dobę. Upusty przy dłuższych rezerwacjach, zniżki dla rodzin z dziećmi i poza sezonem.

Polecam
Penzion Raj, Rajeckie Teplice, Kuneradska cesta 37, 3 minuty drogi od centrum ale w zaciszu nad potokiem Kuneradka. 5 dwójek, 2 jedynki, studio, apartament, wysoki standard, własna restauracja, kooperacja ze SPA Afrodyta, organizacja aktywnych zajęć od kwietnia do października, zimą narciarstwo. (Info, ceny, kontakt: www.penzionraj.sk , info@penzionraj.sk , tel. +421/0/41 549 49 90, 0907 846 489, 0903 205 474).

Hostinec u Hromadov, Rajecka Lesna 430, przy szlaku z Betlehem do Kalvarii Frivaldzkiej. Dania kuchni regionalnej: zupa czosnkowa z serem i jajkiem, gazdowski kapuśniak ze słoniną, wędzonką i grzybami po 26 koron, pikantna mieszanka w placku ziemniaczanym (mięso kilku rodzajów, leczo, kapusta kiszona - 119 koron, ser żółty w cieście nadziewany szynką, grzybami i warzywami – 79 koron, bryndzowe haluszki kilku rodzajów – od 69 koron. Rodzina właściciela oferuje noclegi, usługi masażu i pomoc w organizacji czasu wolnego. (Info i kontakt: www.uhromadov.sk , tel. 041/542 38 77, 0905 514 460).

Trochę cen w koronach (1 korona słowacka = ok. 0,11 zł).
Chleb, 1kg – 14 – 20
Bułka 80g – 4 – 6
Szynka 100g – 16 – 24
Kiełbasa podsuszana 1kg – 16 – 34
Margaryna 400g – 18 – 28
Lody – gałka 7, puchar z bakaliami 35 - 60
Piwo o.5 l – 12 – 22
Wino popularne 1l – 40 – 120
Wina markowe 0.7 l – od 140
Lokalny destylat owocowy 0,7 l – od 120
Demanowka (likier ziołowy, słowacki specjał), 0,7 l – 230
Bilet autobusowy – ok. 20 koron za 15 km.
Benzyna eurosuper 1l – 36 – 40
Dwudaniowy obiad w restauracji + deser, piwo lub wino – od 140
Obiad w restauracji Rybacka Baszta w Rajeckich Teplicach (węgierska zupa rybna ponty halaszle, wędzony łosoś z cytrynowym dressingiem, deser lodowy – 240 – 400), (piwo 40, 40 cl whisky 80, kawa 30, butelka wina 200 – 400).

Receptura (zupa rybna)

Składniki
kilogram drobnych ryb słodkowodnych różnych gatunków,
głowa większej ryby /karp, leszcz, szczupak/, jej płetwy i ogony,
sporej wielkości cebula,
duża marchew,
średniej wielkości korzeń pietruszki,
2 stołowe łyżki ryżu,
szklanka zakwasu lub płynu z kiszonej kapusty /lub łyżka soku z cytryny/,
łyżka przecieru pomidorowego, sól, pieprz, ostra mielona papryka, kilka zmiażdżonych nasion kolendry, natka pietruszki,
2 litry wody,
Wykonanie
Pokrojone w grube słupki warzywa wrzucamy do garnka z dwoma litrami lekko osolonej wody. Głowę, płetwy i ogony, po oczyszczeniu, także wkładamy do garnka i całość gotujemy około 30 minut. Usuwamy następnie pianę i przecedzamy wywar. Teraz wkładamy do niego dobrze oczyszczone z ości i wymyte kawałki ryb oraz opłukany i moczony wcześniej ryż, gotując następne 30 minut i zbierając gromadzącą się pianę. Kilka minut przed końcem gotowania – sygnałem niech będzie miękkość ryżu – do zupy dodajemy zakwas, pomidorowy przecier i przyprawy. Posiekaną natkę najlepiej podać osobno do indywidualnego wykorzystania przy stole. Moim pomysłem jest zrobienie purée z wyjętych w międzyczasie kawałków najbardziej rozgotowującej się ryby i dodanie go z powrotem do zupy. Otrzymuje ona konsystencję zupy – kremu i w tym przypadku można zrezygnować z ryżu. Elementy twardszej ryby można jedynie pokroić w foremne kawałki i przed podaniem zupy ułożyć je na 4-6 głębokich talerzach, tyle bowiem porcji przewiduje proponowany przepis.

Carley

W pobliżu Rajecka Dolina na MyTravelBlog.pl

w lini prostej: 90.4km
Krokusy w dolinie Chochołowskiej - galeria
w lini prostej: 94.3km
Krótki wypad do Doliny Chochołowskiej
w lini prostej: 144.8km
Moja podróz
w lini prostej: 144.8km
Gliwice
w lini prostej: 148.7km
Przez Polskę i Europę z Piotrem Rzokiem
w lini prostej: 148.7km
Zabrze
w lini prostej: 103.7km
Sarnia Skała
w lini prostej: 103.7km
Zakopane i Tatry
w lini prostej: 167.3km
Góra Świętej Anny
w lini prostej: 120.6km
Vysokie Tatry
w lini prostej: 173.7km
Moszna