Jestem już w hostelu i pisząc tą wiadomość słucham smarkania młodej dziewczyny, która pisząc z prędkościa karabinu maszynowego na klawiaturze laptopa bez przerwy pociąga nosem albo prostuje z trzaskiem paliczki palcow. Chyba jej zaproponuję chusteczkę do nosa. Hostel, w którym się zatrzymałam – Jardim de...
czytaj więcej