zaczelo sie od przygod na lotnisku w katowicach, gdzie pan celnik nie wierzyl, ze moj paszport to moj paszport...ale po ponad 5min przeszlam dalej...wchodze do samolotu i doskakuje do mnie inzynier pokladowy: 'czy ty nie lecialas przypadkiem ostatnio tez air italy???' odpowiadam 'yes' ... no i juz mialam typka na glowie, bo skoro mnie pamietal...
czytaj więcej