ali tybet pit blama rulezz

xiadulla | 2005-10-04 | Czytano 284 razy
0 głosów
wczoraj wziolem pierwszy od 3 tygodni prysznic. w ali nawet w hotelah nie ma cieplej wody . wbijasz sie wiiec do miejscowki z prysznicami placisz 10 y(1 usd = 8 y)i chillujesz. ach co za przyjemnosc. tak sie dlugo chillowalem ze sier kobita wkurzyla i kazala mi spoadac.kooza. ogolilem sie wychodze a moje styrane martensy wyglancowane jak zloto hahhaha mieszkam u kolesia lat 39 Tasi (zanaczy dobry). tasi dele(dzien dobry po tybetsnsku). Tasi mieszka zwe swoim 10-cio letnim synem i zaajebiscie go kocha.odeszla od niego zona.Tassi jest artysta malarzem. dlugie wlosy, joker na fehjsie. ma mnostwo ziomali.jest cholernie serdecznym i dobrym typem , jest tybetanczykiem i zajebiscie jest z tego dumny nie lubi chinoli. ciesze sie ze tu jestem. w poprzedniej miejscowce- xiadulla(3600 m npm)troche bylo dziwnie, niby spoko alejak sie gdzies zbyt dlugo posiedzi, chcesz dalej z drugiej strony jestesmy z miejsc bardziej cywilizowanych niz mniej wiec nie dziwne ze dobrze nam sie wraca do cywilizacji siedzialem tam tydzien bo myslalem ze nogadojdzie do siebiei bede mogl pedalowac Ali jest na 4200 m npm ale jest zdecydowanie o wiele cieplej niz w xiadulli miedzy xiadulla a ali jest plaskowyz aksai chin ponad 5000 m npm terytorium indi pod administracja chin. nic tam nie ma ale chinole musieli miec wiecej ziemi.sprawa wyglada tak ze jest to (bylo ) terytorium indiiale chinole wybudowali droge z prowincji xinjang(kaszgar)do tybetu . w zwiazku z tym ze nikt tam nie mieszka i nic tam nie ma Hindusi przez dlugoi czas nie wiedzieli ze cios takiego ma miejsce. teraz jest tam droga i wiele jednostek wojskowychi co jakies 100 km wioska albo zajazd z zarciem wczoraj stwierdzilem ze moze znajde obcokrajanow moze beeda mieli voltarex masc na kontuzje ale przeszlem wszystkie chotele i lipa jak na razie jestem jedynym obcym w miescie dzieki wielkie za rady dotyczace nogi co do poaski mam takowa wziolem ja z polski ale albo jest za mala m - size albo mam obrzxek bo jhak ja zakladam to mnie bardziej boli przy chodzeniu shanti shanti- czyli spoczko spoczko , powiolo powoli robie co moge i mysle ze wkrotce bedzie dobrze. oprzeciez nie moze byc inaczej:-) jest cieplo swieci slonce(jest po monsunie wiec niebo bez cchmur powietrze czyste) gory dookola a w nocu cholernie wyraznie widac droge mleczna cierpliwosc chyba o to tu biega pozdro serdeczne dziekowka za maile i prosze i maile tych co sie obijaja z mailami do mnie wujek pit z podrozy

W pobliżu xiadulla na MyTravelBlog.pl

w lini prostej: 79.6km
mail o wszystkim i o niczym
w lini prostej: 343.3km
Autostopem przez galakTybet by pit blama
w lini prostej: 347.2km
Mail o wszystkim i o niczym no 3
w lini prostej: 348.9km
Siema siema
w lini prostej: 337km
Z nowym rokiem….
w lini prostej: 339.3km
Why like this?
w lini prostej: 401.4km
PTAK - Pokara , czas w Pokarze zaczol sie dosyc dziwnie a jak sie skonczyl
w lini prostej: 848.6km
Manicaran, Tam gdzie Parvati zgubiła swoje klejnoty…..
w lini prostej: 865km
Wycieczka na prawie Rohtang La (3979m.n.pm.)-najdluższy korek na świecie
w lini prostej: 892.9km
Delhi
w lini prostej: 1141.5km
Jestem od 2 dni w pakistanie