wpis na blogu
3. dzień

wietrzne komplikacje... ponieważ właściciel naszego mieszkania pogania nas, żebyśmy kupili bilety na pociąg do Moskwy (bo może zabraknąć) idziemy najpierw do kas przy kanale Gribojedowa...

wpis na blogu
2. dzień

północna stolica... zimno, bo ok. 9-10oC i pochmurno, ale da się przeżyć... robimy na piechotę porządną rundę wokół miasta, która trwała zaledwie... 6 godzin... no...

wpis na blogu
1. dzień

no to prosto w paszczę lwa... wylecieliśmy z Warszawy samolotem LOTu o 10:50... jedną z przyczyn, że wyruszyliśmy do Rosji była względnie okazyjna cena przelotu... lot trwał...

wpis na blogu
1. dzień

ile da sie zwiedzić w tydzień (?)... tym razem nieoczekiwanie wywiozło nas do... (jak tytuł wskazuje) Rosji; nieoczekiwanie, bo po pierwsze planowaliśmy na ten okres wybrać się na Ukrainę,...

wpis na blogu
13. dzień

i znów w Niemczech / und wieder in Deutschland lecimy szybko na przystanek kolejowy, dzięki czemu sprawnie możemy dojechać do domu... kiedyś pytaliśmy w informacji na lotnisku gdzie jest...

wpis na blogu
13. dzień

home, sweet home... no to wreszcie można odpocząć ;) PS. wyprawa męcząca, ale dająca naprawdę dużo satysfakcji!!!

wpis na blogu
13. dzień

miasto Dalego... i nic poza tym / die Stadt von Dalí... und nichts mehr główną atrakcją jest oczywiście muzeum Dalego - my jak zwykle zainteresowani jesteśmy głównie warstwą architektoniczną...

wpis na blogu
13. dzień

pożegnanie z Katalonią / Abschied von Katalonien w Gironie już kiedyś byliśmy, ale nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy mając 40 min. czasu nie przeszli się na spacer (tym razem na dworcu są skrytki...

wpis na blogu
12. dzień

obrzeża Francji / Frankreichränder i znowu jesteśmy w Katalonii - wszędzie na ulicach wiszą katalońskie flagi, a nazwy ulic są w dwóch językach... samo stare miasto ma parę...

wpis na blogu
11. dzień

francuska Katalonia – französisches Katalonien dojeżdżamy późno i jesteśmy padnięci, więc jedyne co robimy to idziemy do naszego aparthotelu, który znajduje się...

wpis na blogu
11. dzień

rozczarowujące miasto z rzymską historią / enttäuschende Stadt mit römischer Geschichte [dla zaskoczonych informacja - nie zwiedzamy Tuluzy i mijamy Carcasonne, bo już w tych miastach...

wpis na blogu
10. dzień (1)

niesamowity kraj w niezwykłej lokalizacji / unheimliches Land in außergewöhnlicher Lokalisation [niestety nie mam wpływu na wyświetlanie części blogu z jednego dnia w odpowiedniej kolejności...

wpis na blogu
10. dzień (2)

wyjątkowo wielkomiejska stolica jak na tak mały kraj / besonders großstädtische Hauptstadt für so ein kleines Land sama stolica jest ciut tylko starsza od Escaldes; jest tu mały stary...

wpis na blogu
10. dzień (3)

... i wysoko w górach / ... und hoch in den Bergen pomni trudności w dostaniu się tutaj chcielismy wydostać się w łatwiejszy sposób; wsiedliśmy więc w jeden z tych...

wpis na blogu
10. dzień (4)

wieś o mylącej nazwie... / Dorf mit täuschendem Name :) [tego backslasha z nazwy miejscowości nie udaje mi się usunąć... :/ ] ponieważ mamy parę minut robimy mały spacer - wieś jest...

wpis na blogu
10. dzień (5)

z powrotem w typowej Francji... / zurück in typischem Frankreich... no to po powrocie jeszcze próba fotek na zamek i... znowu trzeba się pakować...

wpis na blogu
9. dzień

i jeszcze jeden nocleg tu... / und noch eine Übernachtung hier... sprawny spacerek przez miasto na stację... co ciekawe we Francji w automatach SNCF (kolei francuskich) moja niemiecka karta kredytowa...

wpis na blogu
9. dzień

historyczna stolica Nawarry / historische Hauptstadt von Navarra i znowu zwiedzanie z bagażem - super! trochę chlapało co nawet widać na zdjęciach; zamek królów Nawarry robi oczywiście...

wpis na blogu
9. dzień

dewocyjnie, ale z większą klasą niż w Licheniu... / mit Devotionalien aber nicht total kitschig oczywiście brak przechowalni - już się przyzwyczajamy do bycia wielbłądami... jak...

wpis na blogu
9. dzień

przedgórze Pirenejów / Vorberge von Pyrenäen miasteczko malutkie, ale ten zamek na wzgórzu jednak robi wrażenie! wokoło już góry, przez zwarte miasto zasuwa górski potok... szkoda, że właścicielka...