Bazar w Daharze

Hurghada w ciągu zaledwie 20 lat dawna mala senna wioska rybacka, w ktorej byly tylko 2 hotele, stala sie wielkim kurortem wczasowym, ciagnacym sie wzdluz bezkresnej plazy. Na stale mieszka w niej ok 100tys Egipcjan, utrzymujacych sie głównie z turystyki. Miejsce straciło nieco ze swego pierwotnego uroku, mimo że inwestorzy przestrzegali zasady, aby nie stawiać budynków wyższych niż 3- piętrowe. Na 30 kilometrowym odcinku dominują jednak ciasno stłoczone, wyglądające podobnie kompleksy wypoczynkowe z basenami i ogrodami w środku, otoczone otwartymi ku plaży pierścieniem domków. Oferta turystyczna jest tutaj bogatsza niż gdziekolwiek w Egipcie. Działa ponad 100 klubów dla miłośników nurkowania głębinowego, liczne ośrodku surfingu, można pojeżdzić na szybkiej łodzi motorowej, ponurkować powierzchniowo, jest nawet Polska Klinika, która jest dosępna dla polskich turystów 365 dni w roku 24h.
Urokiem przyciągającym turystów do Hurghady jest oczywiście Morze Czerwone.
Kapiel w morzu to świetny sposób na relaks, gdy gdy w głowie kręci się od nadmiaru starożytnych zabytków. Zamiast obiektów historycznych można się tu cieszyć widokiem egzotycznych ryb, pływających wokół raf koralowych.
 Woda jest ciepła przez cały rok z wyjątkiem kilku tygodni w grudniu i styczniu. Słonce zawsze świeci, a nawet przy największym upale pojawia się bryza morska, zmieniająca sie niekiedy w zimny wiatr.
Współczesne misto Hurghada nie poraża urodą, a niewielka plaża publiczna często pełna jest śmieci. Sklepiki z dużego suku oferują tanią skórę, wyroby z brązu, papirusy, posążki itp.
Podsumowaując Starożytny Egipt istnieje tu tylko w postaci nadruków na koszulkach a kultura arabska i muzułmańska wystepuje zaledwie w śladowej postaci