Po ciężkim dniu ukojenie - idziemy do średniowiecznego San Gimignano. Wreszcie bez samochodu - pełna wolność - winko - jedzonko i to w takim miejscu.
Po Rzymie wydawało mi się że żadne miasto nie zrobi już na mnie tak wielkiego wrażenia - jednak jest takie miasto - Starożytny Nowy Jork z drapaczami chmur na każdym rogu :) Coś przepięknego. Podobno było tych wież około 50 - niestety ostało się kilkanaście - nie mniej jednak robią piorunujące wrażenie.
Cała architektura miasta jest nieskażona żadnymi nowościami - wszystko w starym średniowiecznym stylu - jak by pościągać reklamy sklepów i wyludnić ulice można by kogoś nabrać że przeniósł się w czasie.