Dom, w którym urodził się Szekspir
Odwiedziłam miasteczko przesiąknięte przeszłością. Tutejsze zegary stanęły bardzo dawno temu i nikt nie chce ich na nowo nakręcić. Urocze, ogródki okalające przyjazne chatki, wciąż mają te same intensywne kolory, a słodki zapach glicyni wodzi ku porośniętych nią kamienicom. W każdej ukrywa się tajemnica. Tajemnica dziesiątek przyjęć, tysięcy gości i milionów opowiedzianych historii. Tak chciałabym usłyszeć jedną z nich popijając angielską herbatkę...