Karpacz i Śnieżka - od schroniska do schroniska

Karpacz i Śnieżka | 2010-07-11 | Czytano 2804 razy
0 głosów
Dwie drogi na Śnieżkę - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Dwie drogi na Śnieżkę
W Sudety wybierałem się od paru lat. Ponieważ mieszkam koło Krakowa bliżej mam do Tatr, a że rodzinę mam w Podkarpackim to Bieszczady też już schodziłem. Odstraszało mnie przez wiele lat przejazd przed Śląsk - no ale od paru lat jest A4 więc już nic nie stało na drodze żeby wreszcie zobaczyć Sudety.
Wybrałem się na 4 dni - wybrałem Karpacz bo lubię po ciężkim dniu porządnie zjeść jak i wyspać na w miarę wygodnym łóżku.

Przyjechałem więc do Karpacza. No szczerze powiedziawszy wyobrażałem sobie to trochę lepiej - jakoś nie za bardzo lubię jak przez centrum miejscowości wypoczynkowej wiedzie główna droga - krótko mówiąc chcesz zjeść coś w centrum - a obok jeżdżą ci samochody - no nie za bardzo jednak coś takiego mi się podoba. No ale cóż to problem większości Polskich miejscowości.
Nie mniej jednak trzeba przyznać że w Karpaczu jest na prawdę porządna baza noclegowa - tak na pierwszy rzut oka Zakopane jakoś tak bladziej wygląda - może to tylko odczucie a może nie...

Kolejka - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Kolejka
Ponieważ przyjechaliśmy po południu chcąc zrobić sobie rozgrzewkę pojechaliśmy na wyciąg, który wyciągnął nas pod Śnieżkę. Ponieważ nie było za dużo czasu jedyne co mogliśmy zrobić to zejść jakimś w miarę nie długim szlakiem - szlak w stronę schroniska Samotni.
Schronisko Samotnia - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Schronisko Samotnia
Nie uszliśmy 20 minut a tu pojawia się schronisko Strzecha Akademicka - pieką się kiełbaski - hmmm zapachniało aż miło - no to co - strzeliliśmy po browczyku i kiełbasce - bardzo pozytywnie się zrobiło :) no ale czas gonił więc trzeba było iść - schodzimy w dół - nie zdążyłem jeszcze zacząć trawić a tu już następne schronisko :) Niestety nie było już czasu - ale co się odwlecze to nie uciecze... :)

Dzień 2.
Po rozgrzewce postanowiliśmy zrobić trochę większy szlak - ponieważ już widzieliśmy miej więcej stronę prawą patrząc na Śnieżkę - spróbowaliśmy zdobyć Śnieżkę od strony lewej.
Schronisko Jelenka - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Schronisko Jelenka
Nie powiem, że był to bardzo atrakcyjny szlak - po 2 godzinach zasuwania pod górę przez las dotarliśmy do ... pierwszego schroniska :) Tym razem czeskiego - a że na prawdę było gorąco nie obyło się bez piwka - smakowało przednio. Po krótkim odpoczynku poszliśmy dalej - najpierw widoczki dosyć monotonne kosodrzewina z lewej i z prawej, aż wreszcie zobaczyliśmy cel podróży czyli szczyt Śnieżki i dużo budynków - tam na pewno było piwo :)
Śnieżka już nie daleko - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Śnieżka już nie daleko
Przy 30st cel. przy braku wiatru na prawdę myśl o chłodnym piwku dodawała sił :) do tego piękne widoki z po Polskiej i Czeskiej stronie - w sumie ten odcinek poszedł gładko ... a właśnie tutaj wspomnę o czym czego nie można zobaczyć w tatrach ani w Bieszczadach - tutaj szlaki są elegancko przygotowane - setki brukarzy przyszło i wybrukowało wszelkie szlaki kamieniami których tutaj było na prawdę pod dostatkiem. Kamienne szlaki jednak mają dużą wadę o czym przekonaliśmy sie na koniec dnia ale o tym później...

Śnieżka - wchodzimy na szczyt a tam tłum. Okazało się o czym nie wiedzieliśmy - na śnieżkę można wjechać od strony Czech wyciągiem :) - nic tak nie buduje jak szczyt, na który da się wjechać :) No nic my żeśmy weszli bez pomocy więc szczyt zaliczony.

Na górze oczywiście pierwsze co poszliśmy na piwko i na zupę gulaszową - to była na prawdę rewelacja - zupa pierwsza klasa. W ogóle muszę to przyznać że jedzenie w schroniskach i w Karpaczu było na prawdę super - ani razu się nie naciąłem - a lubię dobrze zjeść. Nie wiem może miałem fuksa - a może to tam standard - tak trzymać!

Widok ze śnieżki na 2 schroniska - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Widok ze śnieżki na 2 schroniska
Po 30 minutowym odpoczynku zaczęliśmy schodzić - wybraliśmy ostrzejsze zejście bo Droga Jubileuszowa była za bardzo zatłoczona. Trzeba przyznać, że widoki bardzo ładne - szczególnie bardzo fajnie było widać 2 następne schroniska :)

Dwie drogi na Śnieżkę - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Dwie drogi na Śnieżkę
Po zejściu (jakieś 15min) ze Śnieżki nie zatrzymywaliśmy się przy schronisku tylko skręciliśmy w prawo i ostro w dół zaczęliśmy wracać do Karpacza. I to był dobry wybór - prawie nikogo na szlaku - a dolinka była wyjątkowo urocza i ... bardzo długa :) I tutaj wrócę do kamiennych szlaków - po kilkugodzinnym ciągłym dreptaniu po nieregularnych kamieniach stopy zaczynały dawać o sobie.
Ofiarom gór - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Ofiarom gór
Na szczęście piękne widoczki koiły ból. Po 2 godzinach schodzenia doszliśmy do lasu a w tym lesie ... tak, schronisko - niestety jakieś bardzo nie przyjazne ... dziwnie to wyglądało - jakiś pies nas obszczekał, obsługa mniej więcej jak w PRL, zrezygnowaliśmy i poszliśmy na nocleg, szliśmy i szliśmy i końca nie było widać - głodni, spragnieni i z niesamowicie bolącymi stopami doczłapaliśmy do Karpacza.

Dzień 3.
Świątynia Wang - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Świątynia Wang
No cóż stopy trochę wymiękły - więc doszliśmy do wniosku że robimy sobie mały relaks. Z rana poszliśmy do Sandra SPA na baseny, a po południu zaplanowaliśmy wypad na jakąś przekąskę do Strzechy Akademickiej :)
Co by się nie za bardzo zmęczyć wyjechaliśmy do Świątyni Wang po czym prostym szlakiem poszliśmy najpierw do Samotni na browczyka i naleśniki po czym oczywiście cel podróży Strzecha i tym razem karczek z grilla no i oczywiście piwko. Najlepsze, że ceny tutaj były niższe niż w samym Karpaczu - w sumie dziwna sprawa... To była super przyjemność.

Dzień 4.
Kamolki - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Kamolki
Na sam koniec zostawiliśmy sobie chyba najładniejszy szlak w Karpaczu. Czyli od Świątyni Wang później w prawo w górę koło bardzo charakterystycznych skałek, nad dwoma jeziorkami - tutaj rewelacyjny widok z którego widać większość tutejszych schronisk.
Następnie dochodziło się do równi pod śnieżką - super widok - niesamowita płaska przestrzeń porośnięta trawą a w oddali duży cyc - śnieżka.
Niestety ten szlak ma jedną wadę - ani jednego schroniska aż do Strzechy Akademickiej - na prawdę skandal :)
Srzecha, Samotnia i w oddali Śnieżka - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Srzecha, Samotnia i w oddali Śnieżka
Tyle godzin bez dopingu. No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - czym bardziej człowiek zmęczony tym lepiej piwko smakuje no i smakowało :)

Koniec

Podsumowując nastawiałem się na zupełnie co innego - myślałem że jadę w góry - Sudety, w każdym razie te koło Karpacza to jednak coś innego - jeżeli ktoś szuka dzikiej przyrody to zdecydowanie jej tutaj mało - działalność człowieka widać na każdym kroku - szczególnie te równo poukładane z kamienia szlaki...
Nie mniej jednak ja przede wszystkim chciałem wypocząć i że tak powiem udało mi się to w 100%. Ładne a od czasu do czas przepiękne widoki, częste wizyta w knajpach/schroniskach - w sumie to takie połączenie tatr z rynkiem krakowskim :) Dwa w jednym - polecam!

Godne polecenia

Ciekawe miejsca pobliżu
Góry stołowe

W pobliżu Karpacz i Śnieżka na MyTravelBlog.pl

w lini prostej: 30.8km
Listopadowe Karkonosze
w lini prostej: 56km
Kamienna karaina
w lini prostej: 70.6km
Góry Stołowe: Za Bramą Mgieł
w lini prostej: 102.4km
Kutná Hora
w lini prostej: 92.4km
Ostrów śniegiem otulony
w lini prostej: 101.2km
Wrocław
w lini prostej: 126.7km
Uroki Czech...Praga i okolice
w lini prostej: 126.7km
Praga o 6 nad ranem
w lini prostej: 135.7km
Praga
w lini prostej: 135.9km
Schwarze pumpe
w lini prostej: 153.4km
Moszna
w lini prostej: 240.6km
Ubieranki