Podróż rozpoczęliśmy w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. W Polsce pożegnała nas pogoda o trudnym jednoznacznym przypisaniu do jakiejś pory roku, a w walizce zabraliśmy krem do opalania. Niestety ani razu go nie użyliśmy ale powróciliśmy z opalenizną i niezwykłymi wrażeniami...
czytaj więcej