Lwów i okolice

Lwów i okolice | 2010-08-08 | Czytano 448 razy
0 głosów
Ślub prawosławny - Moje zdjęcia i blogi z podróży i wypraw
Ślub prawosławny
Pierwszy raz we Lwowie miałam okazję być w maju zeszłego roku (2009r.). Wiele słyszalam o Ukrainie. Miedzy innymi ze jest to kraj ludzi dbajacych o swoje interesy. Kraj ludzi odwaznych i takich hmmm dosyc surowych. Serdecznych, ale i surowych. Najgorzej wspominam chyba przeprawe na przejsciu granicznym w Medyce. Jest to swego rodzaju ciekawostka szczegolnie ze Polska jest teraz w Schengen i przyzwyczailismy sie juz do swobody przejazdu. Jedna wizyta we Lwowie nie zaspokoila mojego apetytu. Kolejny raz bylam jeszcze we wrześniu (2009) oraz w maju (2010). Podczas tych trzech wyjazdow poznalam Lwów dość dobrze. Jest to miasto dosc rozbudowane, ponad milionowe. Panorama z Wysokiego Zamku, spacer po starym mieście, wypoczynek na prospekcie swobody czy przy fontannie przed Operą.. Miłe to wspomnienia :) Na jednym z wyjazdów miałam okazję wyjechać poza Lwów. I tu szok - drogi ukraińskie są naprawde w dobrym stanie!!! 3 pasmowa droga na Kijów! O matko! Takich dróg u nas potrzeba... A wydawałoby się to niemożliwe, zwłaszcza ze droga od granicy do Lwowa zbudowana jest z bruku i płyt. Zwiedziałam Olesko, Podhorce oraz Złoczów. Trasa tzw"Złota Podkowa". Kolejki na wejście do Oleska - tragedia, ale w środku wnętrze zamku zachwyca kolekcją zabytków. Najwieksze wrazenie zrobil na mnie palac w Podhorcach. Totalna ruina, zaniedbane i zamkniete przed turystami. A szkoda. Bo palac na przepiekna architekture. Co do Zloczowa.. hmm mam mieszane uczucie. W porownaniu z Podhorcami Złoczow to perelka. Wyszlifowana, zadbana. Nastawiona na turystow. Ale nie zachwyca. Suma sumarum Ukraina to kraj naszych przodkow i warto tam pojechac. Zwiedzic Lwow, pobawic sie na rynku, zasmakowac zycia kulturalnego tego miasteczka. Polecam :)

Godne polecenia

Zakwaterowanie
Polecam hotel w miejscowosci Ivano Frankowe - Motel Olimp na drodze na Korczową

W pobliżu Lwów i okolice na MyTravelBlog.pl

w lini prostej: 2.7km
Ukraina śladami Polski
w lini prostej: 3km
Lwów
w lini prostej: 2.9km
Studencki wypad do Lwowa
w lini prostej: 91.1km
Trościaniec
w lini prostej: 140.1km
Bieszczady
w lini prostej: 144km
Po Polskich Bieszczadach
w lini prostej: 190.1km
HEJ
w lini prostej: 280.3km
Krótkie spojrzenie na krainę diabła
w lini prostej: 233.4km
Rumunia 2008
w lini prostej: 263.8km
Azgatha-mój-świat
w lini prostej: 272.5km
Poźno-jesienny spacerek w kierunku Trzech Koron
w lini prostej: 337.8km
Węgry - Magyarország